Lato 2016

 W ogrodzie „Pod Kasztanami” w Żorach przy ognisku, szklaneczce złocistego napoju i pięknych melodiach odbyła się integrująca potańcówka działkowców, ich sąsiadów i seniorów z UTW.

Nóżki same rwały się do tańca, gdy w taneczny nastrój wprowadzał nas jeden z najoryginalniejszych didżejów w Polsce Józek K.

Nie trzeba było umieć tańczyć, żeby tańczyć, każdy tańczył po swojemu, aż nasz parkiet drżał.

Była znakomita zabawa, miłe towarzystwo i fajna muzyka (techno zakazane) przy której wszyscy świetnie się bawili.

Było sentymentalnie i trochę śmiesznie z każdą chwilą coraz, coraz lepiej.

Nie oczekujcie, że zdradzę Wam wszystko, jednak te zdania wypowiedziane przez zarząd, szczególnie utkwiły mi w pamięci.

Tak mi się dzisiaj młodość przypomina - powiedziała Wacia.   

Mogę tak cały dzień i noc tańczyć, deklarował  prezes Zbyszek.

Mówi się, że  mężczyźni nie tańczą, ja tylko szybkich nie tańczę stwierdził Waldek. 

Taniec to moja pasja, tylko bym tańczyła, tańczyła, tańczyła powiedziała Grażyna.

Na nowym działkowym parkiecie jak dzisiaj tańczę, to prawie fruwam

jak motyl, powiedziała wiceprezes Kazia.

W życiu piękne są tylko chwile, właśnie taka jak ta powiedziała druga Grażyna.

A ja dodam, że byłam świadkiem cudu jak ci co „kuśtykali”, na parkiecie ozdrowieli, wywijali z zapałem disco i inne szlagiery.

Zapamiętałam jeszcze i to, jak działkowiec Jurek zajadając upieczoną kiełbaskę podrygiwał i mówił…..jak przed laty na wiejskiej zabawie, jak przed laty.

Było przesympatycznie. Zobaczcie fotorelację.