Koniec stycznia i już zaczynamy tęsknić za wiosną. Do takich widoków.
Na tej działce najważniejsze są róże potem bukszpany.
Gdzie nie spojrzeć kolory, kształty, zapachy, smaki.
Nie brakuje drobnych detali, a to firaneczka, a to fotelik, a to stoliczek po prostu cudnie, sielsko, anielsko.
Nie dość, że cudnie bo właściciel ma „zielone ręce” co wsadzi to rośnie to jeszcze zagospodarowuje owoce by się nie zmarnowały, rymuje, rozmawia z komarami, prowadzi bloga - czego chcieć więcej?